Wstępniak

Uwaga! Uwaga! Dotrzymaliśmy terminu!


Wiąże się to niestety jednak z pewnymi nieudogodnieniami. Mianowicie numer nie jest na tyle obszerny na ile byśmy sobie tego życzyli. Marnym pocieszeniem jest fakt, że nie jest najmniejszy, bo zdarzały się gorsze wydania. Z drugiej jednak strony chcieliśmy dociągnąć do tej średniej wahającej się gdzieś ponad dziesięcioma stronami. Nie wyszło.

Ale cóż, na sezon ogórkowy trudno coś poradzić - zima i parkour nigdy się specjalnie nie lubiły. Dlatego też wracamy trochę do lata - podwójna recenzja wakacyjnych produkcji (autorstwa Maja) oraz mała galeria zdjęć Marcina Wróbla. Oprócz tego trochę wywodów Beregonda oraz obszerny tekst Michała Szymankiewicza o kreatywności. Na ostatnią chwilę zawitał u nas jeszcze tekst o długich włosach w parkour oraz krótkie rozważania Piotrka Bartoszewskiego (Indywidualne myślenie w parkour).

To na dzisiaj, a my czekamy cierpliwie na wiosnę, licząc na to, że przetrwamy jeszcze jakoś najbliższe dwa miesiące - na Waszą pomoc liczymy oczywiście cały czas, nie krępujcie się :)

I wiecie co? Ajax to całkiem wygodna rzecz, biorąc pod uwagę, że piszę ten tekst patrząc jak kawałek niżej to samo pojawia się wstawione już w szablon strony magazynu - w skrócie - prace redakcyjne zostały skrócone w stopniu znaczącym, więc opóźnień w składaniu numeru spodziewać już się nie musicie, a ja też mogę bezstresowo zwlekać i składać numery po nocach.

Na koniec jeszcze - po prawej stronie zagościł gościnnie choose.an.egg, ze swoim pożegnalnym tekstem. Strasznie smutno i melanchonijnie tam jakoś, dlatego w ramach trochę ratowania nastroju - dziękuje Eggowi za te wszystkie miesiące pracy - wszak rozkręcenie całego magazynu to nie lada wyczyn.

A Wam wszystkim życzę w imieniu całej redakcji wesołych i pogodnych Świąt, osiągania swoich celów, podejmowania nowych wyznań, zwycięstwa nad własnym strachem i przede wszystkim - długich precków!

Pozdrawiam
Rivo
Redaktor naczelny e-Parkour