Po raz kolejny Pawilony. Tym razem część dolna. Jak widać miejsce jest dosyć zniszczone - i to jest jego zaletą. Nikt nie przyczepi się, że niszczymy ściany, bo one już są zniszczone. Z drugiej jednak strony trochę szkoda, że właśnie taką "wizytówkę" muszę wystawić własnemu miastu. Na zdjęciu Zenek robiący Money vaulta.