poprzednia strona | spis treści | następna strona     

PIERWSZE KROKI

Grupa Parkour Quiver powstała oficjalnie w lutym 2005 r. Początkowo tworzyli ją tylko Medyk i Masstive. Swoją przygodę z PK zaczęli kilka miesięcy wcześniej, w październiku 2004 r. Zawsze chcieli robić coś oryginalnego, szalonego no i trochę niebezpiecznego (ach, ta adrenalina...). Pewnego wieczoru, szwendając się po pubach, klubach itp. zaczęli tak po prostu przeskakiwać z murka na murek - od razu przypomnieli sobie film Yamakasi i wyczyny tej grupy. Pomyśleli, że to jest właśnie to! Nie mieli zielonego pojęcia, że istnieje coś takiego jak Parkour, nie wiedzieli też, że całkiem spore grono osób w Polsce też interesuje się tym sportem. Jak wielkie było ich zaskoczenie, gdy zaczęli szukać w internecie czegoś na temat biegania po mieście . Fora dyskusyjne, portale, strony grup - ucieszyli się, że polska społeczność PK jest tak liczna. Wspomagając się wskazówkami z internetu, zaczęli swoje pierwsze treningi. Śnieg nie był przeszkodą, niska temperatura też. Skakali po murkach, barierkach - większość ludzi patrzyła na nich jak na palmę w Polsce w środku zimy. Niekórzy pukali się w czoło, uśmiechali się - ale ich reakcja była dla Masstiva i Medyka zupełnie nieważna. Podczas pierwszych treningów poznali Jaśkera, który już od długiego czasu zajmował się fotografią. Połączenie PK i jego umiejętności okazało się mieszanką wybuchową - próbkę efektów jego pracy możecie obejrzeć w tej prezentacji oraz galerii.

Minęło trochę czasu, słońce coraz dłużej świeciło na horyzoncie. Medyk i Masstive podciągnęli nieco swoje umiejętności, poznali innych ludzi z Opola trenujących PK i pewnego dnia wpadli na pomysł założenia grupy... Pierwszym problemem była oczywiście nazwa grupy. Nie wiadomo jak i skąd przyszło im do głowy "Parkour Quiver" ale taka nazwa od razu przypadła im do gustu. Właściwie PK Quiver nigdy nie miał i nie ma żadnego oficjalnego loga - znakiem rozpoznawczym grupy stała się duża litera "Q".

Po jakimś czasie mała, dwuosobowa ekipa PK Quiver zaczęła się rozrastać. Najpierw dołączył Silent, Kot, Zix, Stanson, a niedługo potem Kiwy. Wspólnie uczyli się nowych tricków i wspólnie tłumaczyli Policji na czym polega PK ;) W okolicach maja wystartowała strona www (pkquiver.com), w tym samym czasie ekipa dorobiła się "firmowych" koszulek i... pierwszego artykułu! W regionalnej gazecie "Sufler" ukazał się artykuł o PK i Quiverze. W tym miejscu trzeba podziękować Asi Pelc, bez której ten artykuł nigdy nie ujrzałby światła dziennego.
WIELKIE DZIĘKI!



ROZWÓJ

Należy wspomnieć o artukule w dodatku opolskim Gazety Wyborczej (pierwsza strona!!!) i o Łukaszu Trzcińskim - fotografie, który jeździł po Polsce przygotowując duży reportaż o PK. Na szczęście na mapie jego podróży pojawiło się również Opole, dzięki czemu PK Quiver miał okazję współpracować z prawdziwym profesjonalistą.

Kolejne miesiące mijały - coraz więcej więcej osób w Opolu zaczęło trenować PK. Pojawiła się między innymi grupa Extreme Jumping Opole, z którą Quiver bardzo często trenował, po pewnym czasie obie grupy bardzo się polubiły. Pewnego dnia padł pomysł aby EJO wstąpiło w szeregi PK Quiver i tak oto liczba traceurów PK Quiver wzrosła z 7 do 11! Dołączyli do nas HuDy, Wolf, świerszczu i Beksa. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że ta fuzja okazała się naprawdę bardzo udana.




W październiku 2005r. kolejne nowe przeżycie: nad Opolem uniosła się skumulowana fala adrenaliny, ponieważ w mieście spotkało sie na zlocie aż 105 traceurów z terenu Opolszczyzny. Było extra, a grupie Quiver zlot pozwolił zdobyć nowe doświadczenia.

Grupa prężnie się rozwijała, ale wciąż brakowało jej czegoś, co pozowliłoby zaprezentować się szerzej polskiej społeczności PK - filmu. Krążyło nad nim chyba jakieś fatum. Na szczęście udało się - w ostatnim momencie (dosłownie niecałe dwa tygodnie później pogoda nie pozwoliłaby na kręcenie materiału); mimo ogólnie panującej niskiej temperatury i pierwszych śniegów nakręcono PK Quiver DEMO ver 1.0. Quiverzy od początku postanowili, że nie będzie to kolejna produkcja pokazująca zwykły trening, ale prezentująca coś więcej. Chcieli, aby był to film, który ludzie po prostu będą chcieli oglądać i wracać do niego co jakiś czas. Czy film jest dobry czy też nie, to już ocenicie Wy.



CZYM DLA PK QUIVER JEST PARKOUR?

Na pewno czymś więcej niż tylko bieganiem po mieście. Każdy z członków PK Quiver WIE po co trenuje PK i zdaje sobie sprawę z ryzyka. Każdy odnajduje w tym sporcie coś dla siebie. Każdy wie czego chce i do czego dąży. I co najważniejsze - grupa trzyma się razem. Nie ma żadnych podziałów na "starych" czy "nowych" - jest tylko Grupa PK QUIVER.
Żeby w pełni zrozumieć czym dla Quiverów jest Parkour zajrzyjcie na ich stronę i przeczytajcie artykuł "Parkour - odskocznia od szarej rzeczywistości?".

KILKA SŁÓW NA KONIEC

W tej prezentacji na pewno nie uda się przedstawić całej historii grupy, opisać wszystkich szczegółów, ale przecież chyba nie o to chodzi. Wizerunek buduje się poprzez codzienne działanie a taka prezentacja, to tylko nagroda za włożony wysiłek.

PK Quiver chce więc podziękować wszystkim tym, którzy motywują grupę od samego początku, tym którzy pokazują jej gdzie robi błędy. Dzięki Nim Quiver może być coraz lepszy. Chociaż wszyscy wiedzą, ze doskonały nie będzie nigdy. Ale jakaż to frajda w dążeniu do owej doskonałości :)

PK Quiver


poprzednia strona | spis treści | następna strona     

na górę