poprzednia strona | spis treści | następna strona     

Wspinaczka a Le Parkour

Wspinaczka górska, skałkowa, ściankowa. Na trudność, na czas, boulderowa. Istnieje wiele "poddyscyplin" tego, równie pięknego co PK, sportu. Ja osobiście polecam wspinaczkę ściankową, ponieważ jest najłatwiej dostępna i oprócz podstaw asekuracji nie wymaga żadnego większego przygotowania. Ścianę do wspinaczki można znaleźć w każdym większym mieście (w Krakowie mamy 3 duże obiekty, udostępnione komercyjnie, bo oprócz nich jest jeszcze 15-metrowa ścianka AWF'u, lecz tylko dla studentów, bądź po znajomościach ;), dodatkowo powstaje kolejna ścianka na Hutniku).

Koszty również zachęcają do odwiedzenia hali wspinaczkowej.
• Wypożyczenie sprzętu (uprzęży, zestawu asekuracyjnego, woreczka na magnezje, a nawet butów) wynosi od 0,50 do 2 zł. Dzięki temu nie trzeba kupować bardzo drogiego sprzętu. • Jednorazowy całodzienny wstęp to wydatek rzędu około 8-10 zł. Cena rzeczywiście zachęca aby spróbować choć raz.

Niestety częstsze wspinanie się, czy też zapisanie się do sekcji, dla wielu może być już niedostępne ze względów finansowych. Miesięczny koszt to 80 do 150 zł. Gdzieniegdzie w celu podniesienia umiejętności, poza sekcją w klubie, jest możliwe wzięcia prywatnych lekcji, w których można brać udział parami co zmniejsza indywidualny wydatek.

Dla przeciętnego traceura (jeśli w ogóle można mówić, że traceur jest kimś przeciętnym ;), jeśli już się zdecyduje, że w ten sposób chce wzbogacić swój trening, wystarczy nawet co dwutygodniowy wypad na wspinaczkę i samokształcenie się, bez pomocy instruktora. Czasem wystarczy znaleźć kolegę, który trenował bądź nadal trenuje, i jest skory do bezinteresownej pomocy.

A więc co daje nam wspinaczka, jakie korzyści czerpiemy ze wzbogacenia treningu w ten sport.

Mięśnie. Wspinaczka kształtuje mięśnie, nieraz lepiej niż siłownia. Mało tego, na siłowni często pracuje się tylko nad ukształtowaniem mięśni, sylwetki, a wspinaczka daje nam realną siłę. Ogromnie zwiększa siłę rąk.

Przynajmniej na początku, gdy brakuje nam techniki, popełniamy podstawowy błąd i wspinamy się przede wszystkim na samych rękach, a prawidłowo to nogi powinny pracować najwięcej (zauważ że na rękach przejdziesz może max 50 m, a na nogach 50 km). Lecz zanim opanujemy technikę, paradoksalnie ten błąd pomaga nam wzmocnić ręce. Przy nabraniu techniki, wspinaczka nadal bardzo wzmacnia ręce, z tą różnicą że możemy się wspinać dłużej, a więc trening jest mniej intensywny lecz znacznie więcej czasu możemy spędzić na ścianie. Oczywiście nogi, przy nabraniu techniki zaczynają w końcu pracować i również się wzmacniać. Podstawowe mięśnie, które pracują to mięśnie przedramienia. (UWAGA! Zobaczycie, że po pierwszym mocnym treningu na ścianie niektórzy na drugi dzień nie mogą utrzymać w dłoni szklanki z wodą ;). W PK Mięśnie te akurat bardzo potrzebne są do wynoszenia ciała wysoko nad przeszkodą. Poza tym silne ręce to sedno wykonywanie wielu vaultów. Wspinaczka zwiększa wydolność i wytrzymałość organizmu, czyli to czego freerunerzy potrzebują najbardziej.




Gibkość, zręczność. Wspinając się, oraz doskonaląc technikę wspinaczki rozciągasz mięśnie. Większość technik wspinaczki, polega nie na użyciu siły lecz na ustawieniu ciała w pewnej optymalnej pozycji, utrzymującej równowagę i zmniejszającej użycie siły, która wymaga rozciągnięcia się. Trenując dochodzisz do tego stopniowo, a umiejętności te możesz wykorzystać, ba, nawet na pewno wykorzystasz w PK. Ponadto wspinaczka uczy jak wykorzystać możliwości swojego ciała do zwiększenia skuteczności w uprawianiu sportu.

Precyzja. Trudne drogi wspinaczkowe, chwyty, wymagają dużej precyzji. Zły uchwyt czy ułożenie stopy może spowodować odpadnięcie od ściany. Nie mówiąc już o wykonywaniu przestrzału (wybicie się ze stopnia i złapanie chwytu którego nie dosięgaliśmy stojąc na danym stopniu). Wspinaczka dodaje pewności w uprawianiu PK. Dzięki niej bardziej ufasz swoim zmysłom i organizmowi. Masz pewność, że Cię nie zawiedzie, że uda Ci się wykonać trudny precision jump czy dalekiego underbara, że dasz radę z wejściem na jakąś wysoką, pozornie niedostępną przeszkodę.

Wspólne klanowe wypady na ścianki wspinaczkowe zaciskają więzi w grupie. Bo przecież musisz zaufać koledze, który Cię asekuruje. Ponadto jest to świetna zabawa, i dobra alternatywa gdy pogoda nie pozwala trenować PK.

Niestety wiele osób w rzeczywistości nie używa wspinaczki w parkour, bo nie ma odpowiednich umiejętności. A przecież wspinaczka, a konkretnie urban- (ew. street-) climbing to element PK (choć istnieje również oddzielnie). Chcesz przykładów ? Przypomnij sobie Yamakasi i ich wspinaczkę na wieżowiec. Chcesz ideałów, celu, motywacji ? Jeśli go nie znasz, to poszukaj w necie informacji o Alain Robert, słynnym francuskim "człowieku-pająku" :]. Naprawdę warto stosować elementy wspinaczki w PK, w zasadzie na dłuższą metę parkour nie może bez niej istnieć, wcześniej czy później przyjdzie Ci się wspiąć na jakąś wysoką przeszkodę, a wtedy lepiej, żebyś w połowie drogi nie zaczął się wahać i trząść. Mam nadzieję, że ten artykuł przybliżył wam chociaż w minimalnym stopniu ten cudowny sport i zachęcił do spróbowania w nim własnych sił.

m@up@ (PKNH)
Andrzej Bartel, Kraków
anda@centrume.krakow.pl

poprzednia strona | spis treści | następna strona     

na górę