Skakać jak kangur

Skoki to bardzo ważny element Parkour, jego główny składnik oprócz biegania i wspinania się według Dominique Lexilus'a (z wywiadu na extrema.wp.pl). Często nawet informujemy: "Idę skakać" wychodząc na trening. Dlatego zgodzicie się, że skakaniu (a co za tym idzie, lądowaniu) trzeba poświęcić wiele uwagi podczas trenowania. Jak? - oto kilka moich propozycji i obserwacji.

Przed treningiem
Żeby zmniejszyć ryzyko, że nasze stawy podczas skakania zaczną szwankować, należy zawsze, nawet przed krótkim treningiem wykonywać rozgrzewkę. Tutaj odeślę do mojego innego artykułu z tego numeru zatytułowanego Rozgrzewka nóg, gdzie znajdziecie stosowane przeze mnie z powodzeniem ćwiczenia.

W przypadku rozgrzewki "przedskokowej" najważniejsze jest takie rozruszanie stawów, żeby uzyskały one większą ruchomość. Podczas zwykłego chodzenia nie korzystamy z pełnego zakresu ruchomości stawów, więc nie są one odpowiednio "rozluźnione". Żeby przystosować stawy do biegu, skoków i lądowania, trzeba zatem je rozgrzać i rozciągnąć.

W trakcie treningu
Podczas ćwiczenia najpełniej wykorzystujemy nasze nogi, co chwila wyskakując i lądując. W trakcie treningu właśnie istnieje też największe ryzyko uszkodzenia nóg na skutek nieudanych skoków czy lądowań. Bardzo ważne jest, żeby w swoim treningu nie rzucać się od razu na głęboką wodę (czyli wysokie zeskoki). Żeby dobrze i bez urazów pokonywać coraz większe wysokości należy polepszyć zarówno swoje umiejętności (techniki lądowania), jak i wzmocnić ("obudować mięśniami") i przyzwyczaić do obciążeń stawy. To wszystko robimy właśnie w trakcie treningu, biegając skacząc i lądując wiele razy.


Po treningu
Treningu nie powinno się kończyć ot, tak. Zakończeniem "dziennej dawki skakania" powinien być lekki trening z rozciąganiem o zmniejszanej intensywności, który pomoże stopniowo przejść naszym kończynom z "trybu sportowego" na zwykły.

Jeśli chcemy, możemy po treningu (czy raczej pomiędzy treningami), w domowych warunkach robić rozmaite ćwiczenia rozgrzewająco - rozciągające, które nie muszą być przygotowaniem do treningu ale na pewno będą utrzymywać nasze nogi w dobrej kondycji do skakania.

Uwaga! Rozgrzewki ani rozciągania nie wolno też wykonywać zbyt często, bo może to przynieść odwrotny do zamierzonego skutek. Najlepiej ćwiczyć w ten sposób co drugi dzień, żeby pozwolić naszym tkankom się zregenerować.

Programy na wyskok
Treningi napisane specjalnie do poprawy wyskoku pionowego przynoszą wiele wątpliwości tym, którzy chcą je wykonywać. Najczęściej poruszanym zagadnieniem na forach o PK jest bezpieczeństwo tych treningów, pytanie czy nie powodują one uszkodzeń stawów. Sam nie wykonywałem tych programów treningowych, ale postaram się nieco rozwiać watpliwości i odpowiedziec na pytania z nimi związane.

Faktem jest, że te treningi są rozpisane raczej dla ludzi dojrzałych fizycznie (u których zakończyło się kształtowanie kończyn), trenujących pod okiem trenerów czyli na przykład zawodowych koszykarzy. Niemniej jednak mogą one być równie dobrze wykonywane w domu. Ogólna zasada mówi, że w przypadku pojawienia się jakiegokolwiek bólu czy podejrzenia o kontuzję należy natychmiast zaprzestać treningu, dla własnego dobra.

Na forach internetowych można wyczytać zarówno pochwalne, jak i ostrzegawcze opinie. Wszystko na temat programów treningowych można streścić jednym zdaniem: z wykonywaniem programów na wyskok wiąże się ryzyko, ale i znaczne rezultaty.

Przykładowe programy treningowe to: Super Dunks III, Air Alert II, PeCo (do samodzielnego znalezienia w Internecie) czy publikowany w tym numerze Kangaroo Hops.

choose.an.egg