Balance

...i jego warianty

Witam. W tym arcie chciałbym wytłumaczyć, na czym polega trick zwany balancem i przedstawić jego warianty, dać parę praktycznych (i niepraktycznych) porad. Bierzemy się więc do pracy!

Spójrzcie najpierw jak wygląda balance:





Na tym zdjęciu balance jest wykonany nieestetycznie, ponieważ mam rozłożone ręce.

Wygląda na łatwe, nieprawdaż? Ale takie niestety nie jest... A przynajmniej niełatwo jest śmigać jak wiatr bo barierkach, co już jest standardem na większości zagranicznych filmików.

Zacznijmy od postawy, czyli od ułożenia ciała. Unikajmy rąk wyciągniętych na boki - wygląda to niestety brzydko, a podczas biegu to nawet trudno tak ręce rozłożyć. Starajmy się robić jak największe kroki, ale nie skakać.


Druga sprawa to wzrok. Patrzenie pod nogi jest zgubne, ale jeśli chodzi o krzywe, nierówne powierzchnie - niezbędne; musimy jednak pamiętać, żeby co jakiś czas spojrzeć przed siebie - to tak dla ochrony, można po prostu zaryć szczęką w gałąź. Sprawa się upraszcza, gdy powierzchnia jest prościutka - sprawia to nam idealne wręcz możliwości do patrzenia tylko przed siebie, bo wiemy, że nie pojawi nam się nagle pod nogami kawałek drutu, nie równoległa do innych siatka, czy inne duperele.

Kolejną rzeczą (i najważniejsza), na którą warto zwrócić uwagę jest równowaga. O ile nie ma problemów ze spadaniem do przodu czy do tyłu o tyle na boki z początku spada się często, a nawet bezustannie. Tutaj nie można niestety poradzić żadnych ćwiczeń, a przynajmniej ja takowych nie znam... Nasuwa mi się tylko: śmigać, śmigać i śmigać po tych siatkach.

Przy balansie - wbrew pozorom - ważna jest siła nóg, bowiem kiedy wchodzimy na siatkę musimy często bez żadnego podparcia wyprostować nogi z pozycji klęczącej, przy czym nogi są w małych odległościach od siebie i ułożone w linii prostej; szybkie wstanie bez utraty równowagi przy słabych nogach jest rzeczą bardzo trudną.

Aha, gdy spadasz - staraj się robić na tej przeszkodzie cat leapa - to się przydaje nie tylko do nauczenia się lepszego cat leapa, ale pomaga w wielu rzeczach (np. żeby nie spaść z 4 metrów, trenuje siłę rąk i refleks)...

Mówiłem coś o wariantach... Konkretnie to wariant jest jeden i nazywa się cat balance. Jest to trick podobny do "zwykłego" balance'a, ale na pewno dużo bardziej efektowny. Moje foto:



Trick wydaje się trudny a tymczasem - o ile opanowało się balance'a - jest łatwy. Tak naprawdę to jedyne, co ma balance do cat balance'a, to konieczność utrzymywania równowagi; zasada działania jest inna. O ile patrzenie jest tak samo ważne jak w balansie, o tyle pozycja jest o wiele inna; musicie ją "skapować" ze zdjęcia. Głównie "chodzenie" (ruchy kończyn) w cat balansie powinno być naprzemienne, ale ja wyróżniam 3 ruchy:
  • Lewa noga i ręka; prawa noga i ręka - nie umiem tego lepiej wytłumaczyć.
  • Lewa ręka - prawa noga, lewa noga - prawa ręka - tylko na grubsze przeszkody, co i tak jest ruchem błędnym.
  • Na chama :P, czyli wystarczy się trzepać - bardzo propagowany przez dzieci do lat 8
Hm... to by było na tyle. Dzięki, że doczytaliście do końca i z góry dzięki za komentarze, sugestie i oceny.

Stankol