Viva La Revolution!

O rewolucjach w świecie parkour

Mentalność ludzka sprawia, że szybko nudzimy się, gdy świat dookoła nas przez dłuższy okres pozostaje taki sam. W końcu stwierdzamy, że warto by coś zmienić i wzniecamy rewolucję. Bynajmniej nie są to rewolucje, które mają na celu uwolnienie uciśnionych czy przywrócenie pozytywnych wartości, tylko rewolucje, które mają na celu zredefiniowanie obrazu tego, co robimy a trzeba przyznać, że w naszym światku rewolucje te są nader częste i intensywne.

Początkiem tego nurtu była walka o oddzielenie od parkour elementów akrobatycznych. Ile to wzniosłych haseł i akcji można było ujrzeć w Internecie prawdopodobnie nie jest w stanie nikt zliczyć. e-Parkour również miał swój udział w tych rewolucjach, nawet w mojej osobie i zaprawdę nie uważam tego za wkład zmarnowany. Efektem tej rewolucji było powstanie następnej rewolucji, a dalej - podziału na PK i Free Run i zapewne nie miałoby to tak dużego oddźwięku na naszym światku, gdyby nie równoczesny zbieg wydarzeń zza naszej zachodniej granicy i kontrowersyjnej (z powodu niedomówień) wypowiedzi Davida Belle'a. Wtedy też sporo osób przeszło na stronę swobodnego biegania. Z naszego domowego podwórka można też przybliżyć rewolucję, która przyczyniła się do krachu jednego z większych for związanych z PK.