Zjednoczony Lublin 2008
Relacja ze zlotu
Trzecia edycja Zlotu Zjednoczony Lublin już za nami. 22 czerwca w Lublinie na ul. Zana zebrało się trzydziestu traceurs, by uczestniczyć we wspólnym treningu. W tym roku zlot był wyjątkowo udany a poziom prezentowany przez uczestników - naprawdę wysoki. Zapraszam do przeczytania relacji ze zlotu.
Zlot rozpoczął się o godzinie 12:00, od czytania regulaminu i sprawdzenia listy obecności. Każdy musiał podpisać własnoręcznie regulamin. Dla was może to wydawać się śmieszne, ale po II edycji zlotu wyciągnęliśmy wnioski z organizacji i woleliśmy zabezpieczyć się przed niechcianymi problemami, nieścisłościami. Wprowadzono także limit wiekowy - w zlocie mogli uczestniczyć tylko traceurzy, którzy ukończyli 15 lat. Regulamin pomógł zachować kulturę ze strony uczestników, z którą bywało różnie na poprzednich spotkaniach.
Zanim zaczęliśmy skakać, przeprowadzona została rozgrzewka. Po dwudziestu minutach rozciągania i "grzania" mięsni odwiedziliśmy pierwszą miescówkę - dziedziniec osiedlowy za sklepem Komfort. Jest to jedno z lepszych miejsc do trenowania, ze względu na obecność wielu barierek, murków, schodów itp. Każdy znalazł tu coś dla siebie. Zahaczyliśmy także o przychodnię przy ul. Juranda, pawilony, garaże przy ul. Wileńskiej, os. Szarych Szeregów a ostatnią miejscówką było os. Sikorskiego. W sumie na zlocie zrobiliśmy prawie pięć kilometrów. Wszyscy byli zmęczeni przez upał, który utrudniał trening, ale wrażenia ze zlotu były nie do zastąpienia.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że zlot był bardzo dobrze zorganizowany (dzięki Shadowkowi i Doktorowi). Każdy do domu wrócił zdrowy, nie było większych kontuzji a policja nie przeszkodziła nam w treningu. Do tego miła atmosferze i wspaniali ludzie - nie przesadzę, gdy powiem, że jest to jak dotąd najlepsza edycja Zjednoczonego Lublina. Każdy mógł wymienić swóje doświadczenia i poznać ludzi, których do tej pory znał tylko z for lub gg. Niech ci, którzy nie byli na zlocie żałują, gdyż ominęła ich wspaniała impreza. A ja zapraszam za rok na IV edycję ZL i oby była jeszcze lepsza od III.
Pozdrawiam, Gueules
|