NieBezpieczeństwa w PK
takie małe a takie upierdliwe :-)
"Parkour to sztuka poruszania, polegająca na przebiegnięciu z punktu A do punktu B po linii prostej."
Ta prosta definicja to dla nas - biegających - podstawa. Niestety podczas tego biegu jesteśmy często
tak zajęci w/w czynnością, że nie zwracamy zbytnio uwagi na niebezpieczeństwa w postaci szkieł itp.
Chciałem napisać taki artykuł żeby was uświadomić, jakie mogą być NIEMIŁE
konsekwencje spotkania z takimi rzeczami ...
1. Szkła
Powszechnie znane tworzywo, które jak dla mnie powinno się nazywać "cichy zabójca" lub podobnie... Jest to chyba
najbardziej niebezpieczny przedmiot dla skaczącego, ze względu na swoją szkodliwość. Gdy mamy jakiś trwalszy kontakt
ze szkłem jest to dla nas praktycznie koniec treningu.
Szkodliwość - 10/10
Częstość występowania - 4/10
2. Paliki?
Mnie osobiście to wkurza najbardziej. Wyobraźcie sobie, że biegniecie na treningu ze swoim team'em a tu nagle
potykacie się o małe drewienko wystające z ziemi... Nie wkurzyłoby was to?
Jeżeli ktoś potknąłby się o taki "palik" wyjątkowo "nieumiejętnie" mógłby sobie zrobić coś naprawdę poważnego...
Szkodliwość - 5/10 (uwzględniając możliwość złamania lub wybicia jakiejś części ciała)
Częstość występowania - 5/10
3. Kratki...
Pod tym zagadkowym pojęciem kryją się różne rodzaje kratek, ale chciałem napisać tylko o jednych, spotykanych dość często.
Często przy skakaniu z garaży w szczególności nie zwracamy uwagi, co jest na dole...
|
Niby taka niepozorna kratka
a może przysporzyć dużo bólu, jeżeli nie jest w całości zasypana, sam miałem kiedyś bliskie spotkanie z kratką, skończyło się naciągnięciem mięśnia...
Szkodliwość - 3/10
Częstość występowania - 7/10
4. Kamienie
Niby "nic" a jednak... Spotkanie z kamieniem też nie wróży nic dobrego, kamieniem może być zwykły kawał cegły lub tego typu rzeczy.
Jest to chyba najczęściej spotykana "przeszkoda" (o ile to można nazwać przeszkodą) na drodze traucera. O zwykły kamień
nic sobie raczej nie zrobimy ale przy PK roll spotkanie z kamieniem może zaboleć...
Szkodliwość - 2/10
Częstość występowania - 9/10
5. Dołki
Kolejna zdaje się oczywista rzecz, ale takie małe "dołki" są czasami zabójcze... Nie mówię, że możemy natknąć się na taki dołek
podczas trenowania na danej miejscówce, "trickz" ale o biegu przez miasto a w szczególności przez parki lub place zabaw. Teren,
którego nie znamy może kryć przed nami wiele niemiłych "niespodzianek". Spotkanie z dołkiem może nie mieć konsekwencji
(i zazwyczaj tak jest), ale niekiedy można skręcić w ten sposób kostkę (mój qmpel z team'u tak zrobił).
Szkodliwość - 4/10
Częstość występowania - 3/10
Podsumowanie
Niestety rzeczywistość jest brutalna i na każdym kroku jest "coś".
Wychodzi na to, że każde "przebiegnięcie z punktu A do punktu B" musi być sprawdzone w poszukiwaniu
małych niespodzianek, nie mówię tu o sprawdzaniu trasy centymetr po centymetrze, ale o ogólnym zorientowaniu się
czy nasza trasa jest OK i czy bieg będzie BEZPIECZNY, bo lepiej stracić 15 minut na obejrzenie trasy
niż później tydzień lub dłużej na leczenie kontuzji...
loczi92
|