Parkour z długimi włosami?Oczywiście!Witam, dziś chciałbym zająć się pewnym problemem, który na pewno trapi pewną grupę osób uprawiających pk. Wielu z nas posiada długie włosy, nie wnikam z jakich powodów, ale były by to pewnie muzyka, walory estetyczne itp. W artykule tym przedstawię kilka sposobów, dzięki którym można takie włosie poskromić, a musicie wiedzieć, że pomysły te nie są wyssane z palca tylko przetestowane osobiście przeze mnie, bo sam wśród znajomych mam ksywę „sierściuch”. 1. Upinanie w tzw. „kitkę”.Sposób wymagający gumki do włosów, oraz umiejętności wykorzystania tej gumki. Zakładam że każdy już wie jak jej użyć, przejdźmy więc do omówienia plusów i minusów. Jako pozytyw na pewno zaliczyć można fakt, że upięte włosy są w jednym miejscu i nie latają nam beztrosko podczas biegu smagając i łaskocząc po twarzy (co mnie denerwuje najbardziej). Taki kucyk można też zawsze schować z tyłu pod koszulkę dzięki czemu będzie on jeszcze bardziej niezauważalny. Minusem w tym przypadku będzie to, że nie jest to raczej dobry pomysł dla osób z włosami niezbyt długimi, ale też nie krótkimi (średnimi). Będzie to wtedy wyglądało tak że tylna część włosów będzie w kucyk upięta, ale przednie włosy, oraz te skroni podczas gwałtowniejszych ruchów wyrwą się spod gumki i zaczną sterczeć. Nie wygląda to estetycznie i jest też niewygodne. 2. Opaska na czoło.Wspaniała alternatywa dla ludzi omawianych w końcu poprzedniego punktu, czyli ze średnimi włosami. Opaska frotowa doskonale przylega do czoła, jest nieomal niewyczuwalna i na dodatek bardzo fajnie wchłania spływający po czole pot. Pełni więc tak jakby podwójną funkcję. Podczas biegu nie pozwala ona opadać włosom na oczy nawet gdy wiatr zawiewa od tyłu. |
Niestety gubi ona tą właściwość gdy ktoś posiada włosy dłuższe, tzn. takie co najmniej do ramion. Nie są one wtedy zachowane w takim ładzie i porządku, ale mimo to lepsze to niż pozostawić je bez niczego. 3. WarkoczMetoda bardziej skierowana w stronę pań, ale gdy ćwiczymy na jakimś odludziu to wg. mnie nic nie stoi na przeszkodzie żeby panowie z niej skorzystali. Jest to o wiele bardziej skuteczne np. od kucyka gdyż włosy są spięte praktycznie na całej długości, a nie tylko u ich nasady. Taki warkocz również można wsadzić pod koszulkę i się nim nie przejmować. Moim zdaniem ma on tylko jedną wadę, a mianowicie potrafi on być ciężki i podczas całodniowego biegu potrafi naprawdę nieźle obić plecy. 4. Różnego rodzaju spinki, wsuwki.Są one dobrym urozmaiceniem podczas używania opaski, lub upinania krótkich włosów gumką. Dzięki nim (jeśli ktoś posiada takie umiejętności) można w fajny sposób odgarnąć sterczące włosie do tyłu żeby oczywiście nie opadało nam na oczy. Czasami jednak można się poczuć spętanym, jest to takie dziwne uczucie, które (przynajmniej u mnie) pojawia się przy zbyt mocnym spięciu włosów wsuwką. Taka wsuwka może też sprawić nie mały ból gdy np. uderzymy o coś głową w miejscu gdzie ona się znajduje. 5. Ścięcie włosówJakby na to nie patrzeć, to jest to pewien pomysł, szczególnie dla tych którzy posiadanie długich „piór” nie motywują np. pewną ideologią, lub stylem życia. Ot taki dodatek, którego zawsze można się pozbyć, a przy okazji zyskać więcej swobody podczas treningów. Wszystkie pomysły/sposoby omówione w tym artykule były przeze mnie przetestowane. Wiem że dla innych wady, lub zalety jakie podałem przy każdym mogą się okazać zupełnie nie ważne, jednak są to moje odczucia. W końcu ja tez jestem człowiekiem i chyba posiadam większość ludzkich odruchów. ProkoP |